Życie to jest to
Z tytułową sentencją „Życie to jest to” można się zgadzać lub nie, ale obojętnie tego filmu obejrzeć nie można. Opowiada poruszająca historię faceta, który nie może się poruszyć. Roberto, w wyniku wypadku na budowie jest unieruchomiony przez pręt, który wbił mu się w głowę. Tak szczęśliwie, że nie wyrządził żadnych szkód w mózgu, ale tak pechowo, że każda próba jego wyjęcia może skończyć się tragicznie. Wokoło zaczynają gromadzić się ludzie, z których każdy ma do załatwienia na miejscu jakiś interes, nie zawsze jednak zgodny z interesem Roberto. Film jest skondensowanym opisem życia Roberto. Życia, na które wpływa szkoła, praca, dziewczyna, rodzina. Monotonia, schemat, bezwola. Jest jednak w tym życiu marginesik, na którym jest miejsce dla marzeń, dążeń i gdzie tli się nadzieja na zmianę na lepsze. W pewnym momencie okazuje się jednak, że wszystkie wysiłki zdają się na nic, takie życie prowadzi donikąd, a za zakrętem nie czeka upragnione szczęście. Można próbow